Telly Savalas | Przegląd z okazji 100. rocznicy urodzin

W styczniu obchodzić będziemy stulecie urodzin Telly’ego Savalasa (1922-1994), legendarnego amerykańskiego aktora greckiego pochodzenia, który na stałe zapisał się w świadomości widzów na całym świecie. Savalas znany jest przede wszystkim z kultowego już serialu Kojak (1973-1978), w którym wcielił się w rolę twardego nowojorskiego policjanta. Charakterystyczny kapelusz, łysa głowa i zamiłowanie do lizaków to najbardziej rozpoznawalne atrybuty tej postaci, będącej już ikoną popkultury. Telly Savalas to jednak nie tylko porucznik Kojak. W latach 1961-1993 aktor zagrał w kilkudziesięciu filmach, wcielając się między innymi w największego antagonistę Jamesa Bonda – Blofelda we W tajnej służbie jej królewskiej mości.

W ramach mini-przeglądu przypominającego sylwetkę amerykańskiego aktora pokażemy trzy filmy. W Parszywej dwunastce (1967), kultowym filmie wojennym, Savalas zagrał rolę najokrutniejszego z grupy skazańców, którzy biorą udział w straceńczej misji. Aktorowi towarzyszą na ekranie takie gwiazdy, jak Lee Marvin, Charles Bronson i Ernest Borgnine. Drugim filmem pokazywanym w ramach przeglądu jest Złoto Mackenny (1969), pełen rozmachu western, w którym Savalas – występujący u boku Gregory’ego Pecka i Omara Sharifa – zagrał rolę okrutnego sierżanta Tibbsa. Przegląd zamyka słynna komedia wojenna Złoto dla zuchwałych (1970), w której aktor wcielił się w „Wielkiego Joe”, jednego z żołnierzy próbujących zdobyć złoto skradzione przez nazistów. Również i w tym wypadku Savalas pojawia się na ekranie w doborowym towarzystwie – w filmie zagrali także Clint Eastwood i Donald Sutherland. Ostatni przykład pokazuje, że aktor świetnie sprawdzał się nie tylko w brutalnych filmach wojennych, ale też w konwencji komediowej.

Projekcje w ramach cyklu

Pełna informacja o seansach w Kinie Iluzjon znajduje się na stronie kina.

 

16.01, godz. 14.00 Parszywa dwunastka (reż. Robert Aldrich, 149 min., 1967, USA, Wlk. Brytania)

19.01, godz. 20.00 Złoto MacKenny (reż. J. Lee Thompson, 128 min., 1969, USA)  

20.01, godz. 20.00 Złoto dla zuchwałych (reż. Brian G. Hutton, 142 min., 1970, Jugosławia, USA)

28.01, godz. 20.00 Parszywa dwunastka (reż. Robert Aldrich, 149 min., 1967, USA, Wlk. Brytania)

29.01, godz. 14.00 Złoto dla zuchwałych (reż. Brian G. Hutton, 142 min., 1970, Jugosławia, USA)

30.01, godz. 20.00 Złoto MacKenny (reż. J. Lee Thompson, 128 min., 1969, USA)  

 

Ilustracja: kadr z filmu Złoto dla zuchwałych, Telly Savalas pierwszy z prawej

Spotkania Młodzieżowego Klubu Filmowego będą mieć charakter cykliczny i odbywać się będą dwa razy w miesiącu. Podczas 2,5- godzinnych zajęć młodzież będzie mogła spotkać się i porozmawiać z wybitnym przedstawicielem jednego z filmowych zawodów, takich jak: reżyser, scenograf, aktor, montażysta czy kaskader. Spotkaniom będą towarzyszyły rozbudzające zainteresowanie kinematografią pokazy filmów fabularnych i dokumentalnych. Przybliżą historię polskiego kina i wybitne postaci, tworzące najpopularniejsze polskie filmy. Pokazy będą punktem wyjścia do twórczej dyskusji pomiędzy młodzieżą, a zaproszonymi gośćmi, którzy postarają się odpowiedzieć na pytanie jak połączyć wyobraźnię z wymarzonym zawodem oraz jak przekuć talent w zawodową realizację swojej pasji.

Dla kogo?

Projekt jest skierowany do młodzieży z ostatnich lat szkoły podstawowej oraz do licealistów. Do wszystkich młodych pasjonatów kina, którzy łączą z filmem swoje przyszłe plany zawodowe.

Prowadzący

Zajęcia poprowadzi Arkadiusz Gołębiewski – reżyser, operator filmowy, producent, twórca Festiwalu Filmowego NNW, autor wielu projektów edukacyjno-filmowych skierowanych do młodzieży m.in. Nakręć dziadka komórką, #Młodzi dla Historii czy Młodzieżowej Akademii Filmowej.

Na początek: spotkanie z kaskaderem

Gościem pierwszego spotkania 18 stycznia 2022 roku będzie najbardziej znany polski kaskader i specjalista od efektów specjalnych Krzysztof Fus. Człowiek, który uważany jest za pierwszego profesjonalnego polskiego kaskadera filmowego i już za życia stał się legendą. Nie ukrywa, że wybrał niebezpieczny zawód. W swojej karierze niejednokrotnie gruchotał kości, doznawał poparzeń, a nawet trzy razy znalazł się w stanie śmierci klinicznej m.in. na skutek nagrywanego do filmu  skoku z kolejki linowej w Zakopanem. Brał udział w ponad 1100 filmach i spektaklach. Mówi, że w kinie robił chyba wszystko. Był łodzią podwodną, krokodylem a nawet lwem W pustyni i w puszczy.

W trakcie spotkania odbędzie się pokaz dokumentalnego filmu autorstwa Krzysztofa Fusa Nie mów mi jak mam umierać.

Szkoły zapraszamy do zapisów pod adresem: zawody.filmowe@fina.gov.pl. Na zgłoszenia czekamy do 17 stycznia 2022 roku.

Grzegorz Pacek – gość drugiego spotkania

Na kolejne spotkanie zapraszamy już 25 stycznia. Naszym gościem będzie Grzegorz Pacek – reżyser filmów fabularnych i dokumentalnych, scenarzysta i producent. W 1995 roku ukończył wydział reżyserii PWSFTviT w Łodzi. W swoich filmach podejmuje tematy wykluczenia i wyobcowania. Jego dokumenty były pokazywane na wielu festiwalach, m.in. w Berlinie, Amsterdamie, Nowym Jorku, Kapsztadzie i Melbourne, gdzie otrzymały prestiżowe nagrody. W 2001 roku film Jestem zły otrzymał Grand Prix na KFF w Krakowie i Prix Europa w Berlinie. W roku 2008 nakręcił swój debiut fabularny Środa czwartek rano za który na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film zdobył Grand Prix a Joanna Kulig grająca główną rolę otrzymała nagrodę za debiut aktorski.

Wyprodukował film dokumentalny Agaty Baumgart pt. Love 404, który na festiwalu w Nijmegen Go Short zdobył nagrodę Best European Short Documentary. Od 6 lat jest koordynatorem Pitching Forum na festiwalu NNW a od tego roku również koordynatorem właśnie powstałej Akademi Filmowej Festiwalu NNW.

Nieposkromione tańce, huczne przyjęcia, ekstrawaganckie przebrania i eksplozja nieokiełznanych pragnień. Karnawał to czas upustu fantazji, otwierającej drogę dla uczty, zabawy i oczyszczenia. Towarzyszy temu wyzbycie się ograniczeń i zahamowań, wyrażanie buntu i sprzeciwu poprzez taniec, szukanie antidotum na rzeczywistość poprzez szaleńczy pęd ku destrukcji i hedonistycznej przyjemności, która jest głównym kierunkiem poszukiwań.

Uczta to podróż w świat zmysłów – rozpusta ciała, święto konsumpcji i przepychu, wystawienie się na nadmiar doświadczeń. Zatracenie się w wytwarzającej stany graniczne szaleńczej zabawie w intencji prowadzić ma do katharsis, po którym wszystko może rozpocząć się od nowa.

Wszyscy chcemy się dobrze bawić i nieustannie szukamy przyjemności. Pragnienia te były silnie obrazowane w dziełach filmowych, wykorzystujących symbolikę karnawałowej rzeczywistości.

Jakie moce może nam dać dziś doświadczanie karnawału poprzez film? Czy współcześnie – gdy poszukiwanie przyjemności często staje się istotą życia – może nam ono wciąż przynieść oczyszczenie?

Program

Pełna informacja o seansach w Kinie Iluzjon znajduje się na stronie kina.

 

Czarny Orfeusz, reż. Marcel Camus, 105 min., 1959, Francja, Włochy

Eurydyka przybywa z prowincji do Rio de Janeiro, gdzie właśnie trwa karnawał. By dostać się do swojej kuzynki, Serafiny, musi przejechać przez całe miasto tramwajem, w którym konduktorem jest Orfeusz, jak się później okazuje – sąsiad Serafiny. Tak fatum łączy dwoje młodych ludzi, każąc im przeżyć raz jeszcze zapisaną dawno temu w mitach greckich tragiczną historię miłości, tym razem w pulsującej rytmem samby i namiętnych uczuć Brazylii.

Naturalność niezawodowych wykonawców i obraz karnawałowej feerii nadały filmowi niepowtarzalną intensywność, temperaturę i rytm. Obraz do dzisiaj urzeka swoim nastrojem i pięknem opowiedzianej historii. Film został nagrodzony Oscarem dla najlepszego filmu obcojęzycznego.

 

Czyż nie dobija się koni?, reż. Sydney Pollack, 120 min., 1969, USA

Akcja filmu rozgrywa się w 1932 roku w czasie kryzysu ekonomicznego w USA. Jednym z jego przejawów były słynne maratony taneczne, niosące w rezultacie, jak niegdyś Igrzyska w Starożytnym Rzymie, jednym zabawę i chwile zapomnienia, drugim niemałe zyski, jeszcze innym – potworne zmęczenie, upadek moralny czy nawet śmierć z wyczerpania. Trwające często kilka tygodni, dzień i noc taneczne współzawodnictwo doprowadza do tragicznych wydarzeń.

Jak pisała krytyka: W sinych barwach filmu Pollacka jest ogrom zmęczenia, beznadziei, duszności fizycznej i moralnej. Oglądamy sceny prawie nie do zniesienia jak np. sprint, w trakcie którego bardziej wytrwały tancerz ciągnie, wlecze lub niesie swojego partnera. Uczestniczenie w tym spektaklu sprawia, że nawet widz staje się wspólnikiem tej barbarzyńskiej gry, straszliwego maratonu upokorzeń. Gig Young otrzymał Oscara za rolę drugoplanową, zaś Sydney Pollack nominację za reżyserię.

 

Dirty Dancing, reż. Emile Ardolino, 100 min., 1987, USA

Lato 1963 roku. Siedemnastoletnia Frances, zwana przez przyjaciół Baby, spędza wakacje wraz z rodziną w pensjonacie należącym do przyjaciela ojca. Znudzona snobistycznym towarzystwem, poznaje Johnny’ego, o kilka lat starszego instruktora tańca. Zafascynowana młodym tancerzem, a także namiętnym tańcem (tytułowy Dirty Dancing – połączenie amerykańskiego rock-a-billy z rytmami latynoskimi, równie nieprzyzwoitym dla pokolenia ówczesnych rodziców, jak tango w latach 20. XX wieku), tańczonym po pracy przez pracowników pensjonatu, Baby wchodzi w ich świat, dzieląc również problemy młodego instruktora. Między dwojgiem, wbrew woli rodziców, rodzi się uczucie. Film został uhonorowany Oscarem dla najlepszej piosenki pt. The Time of My Life.

 

Gorączka sobotniej nocy, reż. John Badham, 112 min., 1977, USA

Tony Manero, dziewiętnastolatek z Brooklynu, pracuje jako sprzedawca w sklepie chemicznym. Jego codzienne, nudne życie urozmaicają sobotnie wypady do dyskoteki, w której mężczyzna błyszczy jako król parkietu. Zauroczony tancerką Stephanie bohater porzuca swoją dotychczasową dziewczynę. Mężczyzna pragnie razem ze Stephanie wziąć udział w konkursie tanecznym, który otworzyłby im drogę do lepszego życia.

Gorączka sobotniej nocy jest jednym z najsłynniejszych amerykańskich filmów muzycznych z lat 70. i 80. Film odniósł w Stanach Zjednoczonych ogromny sukces i wykreował odtwórcę głównej roli – Johna Travoltę – na gwiazdę filmową.

 

O uroczystościach i gościach, reż. Jan Němec, 68 min., 1965, Czechosłowacja

Grupka siedmiu osób urządzających sielski piknik zostaje zaproszona na tajemniczą uroczystość odbywającą się na łonie natury. Napotkani nieznajomi używają siły, by doprowadzić gości na miejsce, jednak nie wiadomo, czy mają złe zamiary, czy jedynie robią sobie żarty. Kobiety zostają wkrótce oddzielone od mężczyzn, a pomiędzy zebranymi rozpoczyna się enigmatyczna gra.

Obraz Jana Němca został uznany za alegorię komunizmu i zatrzymany przez czechosłowacką cenzurę. Jak pisał Adam Garbicz, film pod bezpośrednim realizmem opisu zachowań w pewnej specyficznej sytuacji ukrywa warstwy głębsze i ważniejsze: uniwersalny traktat o mechanizmach ubezwłasnowolnienia wewnątrz zamkniętej wspólnoty, kafkowsko-musilowską metaforę bycia pod działaniem utajonego systemu represyjnego, wreszcie studium, o które chodzi tu najbardziej.

 

Słodka Charity,  reż. Bob Fosse, 15 7min., 1969, USA

Film jest ekranizacją cieszącej się wielkim powodzeniem na Broadwayu sztuki Neila Simona, został zainspirowany scenariuszem filmu Noce Cabirii Frederico Felliniego. Charity, naiwna i łatwowierna fordanserka nie ma szczęścia do mężczyzn. Wszyscy wykorzystują ją w mniejszym lub większym stopniu. Wreszcie poznaje Oscara, młodego agenta ubezpieczeniowego, któremu pomaga wyzbyć się kompleksów i klaustrofobii. Mężczyzna nie może jednak pogodzić się z przeszłością swojej partnerki.

 

Słodkie życie, reż. Federico Fellini, 173 min., 1960, Włochy, Francja

Bohaterem tego niezwykłego fresku obyczajowego jest dziennikarz jednego z włoskich brukowców, niespełniony pisarz, który nie może odnaleźć się w świecie blichtru i pozy. Film utkany jest z wielu wątków, dających niezwykły i głęboki zbiorowy portret psychologiczny mieszkańców Rzymu. Jednym z nich jest przyjazd hollywoodzkiej gwiazdy, której ekscesy wywołują zachwyt i erotyczną fascynację towarzyszących jej mężczyzn. Tą rolą Anita Ekberg, występująca u boku plejady gwiazd europejskiego kina, zdobyła światowy rozgłos.

Słodkie życie, zawierające między innymi ikoniczną już scenę kąpieli Ekberg w fontannie di Trevi, należy do najbardziej rozpoznawalnych dzieł włoskiego kina. Dość wspomnieć, że tytułowe określenie la dolce vita weszło do języka potocznego.

 

Uczta Babette, reż. Gabriel Axel, 103 min., 1987, Polska

Akcja filmu rozgrywa się w XIX wieku w protestanckim duńskim miasteczku. Jest to historia dwóch sióstr, Filipy i Martine, córek pastora, które zostały wychowane w duchu ascetycznej religijności. Pomimo szansy opuszczenia wioski, siostry wybrały życie pod dachem bogobojnego ojca. Pewnego dnia w ich domu pojawia się uciekinierka z Francji, Babette, która zarekomendowana jako dobra kucharka, zostaje służącą w domu pastora. Po latach Babette wygrywa na loterii sporą sumę pieniędzy, które wydaje na wielkie przyjęcie, równe tym z najbardziej wykwintnych paryskich restauracji. Wbrew wyznawanym zasadom o wszelkiej wstrzemięźliwości, uczestnicy uczty rozsmakowują się w potrawach, poddają nastrojowi błogości i wzajemnej życzliwości.

Nagrodzony Oscarem za najlepszy film nieanglojęzyczny, obraz Gabriela Axela powstał w oparciu o opowiadanie autorstwa Karen Blixen. Do dziś uważa się, że Uczta Babette zawiera jedno z najbardziej sugestywnych przedstawień sztuki kulinarnej na ekranie.

 

Wałkonie, reż. Federico Fellini, 105 min., 1953, Włochy, Francja

Pierwszy doceniony przez krytykę film Felliniego nawiązuje do biografii reżysera i jest echem jego młodości – lat cielęcych – jak brzmi dosłownie tłumaczenie tytułu. Bohaterami opowieści są przyjaciele z prowincji, którzy – mimo że dobijają już trzydziestki – trwonią czas na rozstrzyganiu dylematów młodości i nie potrafią odnaleźć swego miejsca w życiu. Obezwładniający marazm włoskiej prowincji kształtuje postawy bohaterów, życiowych nieudaczników o słabych charakterach i chwiejnej psychice.

Fellini nie oskarża, nie moralizuje, ale jednocześnie obnaża ich ułomności. Film jest analizą niedojrzałości bohaterów, dla których niechęć wobec dorosłości stała się kabotyńską pozą, maskującą dojmujące poczucie życiowej klęski i bolesnego wyobcowania. Obraz Felliniego otrzymał Srebrnego Lwa na festiwalu w Wenecji i utorował twórcy drogę do sławy.

 

West Side Story, reż. Robert Wise, Jerome Robbins, 151min., 1961, USA

W momencie, kiedy na ekranach kin wciąż zobaczyć można West Side Story Stevena Spielberga, warto powrócić do klasycznej już, pierwszej wersji filmu, zrealizowanej w latach 60.

Dzieło Roberta Wise’a było wielkim triumfem artystycznym i komercyjnym, ponieważ odnowiło i zrewolucjonizowało skostniały gatunek musicalu. Szekspirowska historia Romea i Julii została wpisana we współczesną scenerię nowojorskiego getta imigrantów. Maria jest Portorykanką, siostrą szefa gangu Rekinów. Toni jest z pochodzenia Polakiem, niegdyś należącym do gangu Odrzutowców, który teraz jednak pragnie spokojnie żyć. Toni spotyka Marię na lokalnej zabawie, a wielka miłość, która ich połączy stanie się przyczyną tragedii.

West Side Story to porywająca ekranizacja przedstawienia, które w 1957 roku zostało wystawione na deskach nowojorskiego teatru Wintergarten. Dziesięć statuetek Oscara stało się wyrazem wielkiego uznania, jaki film zdobył zarówno u krytyki, jak i szerokiej publiczności.

 

Ilustracja: kadr z filmu Gorączka sobotniej nocy, reż. John Badham

 

 

19 stycznia 2022 roku mija setna rocznica urodzin Jerzego Kawalerowicza – jednego z mistrzów polskiego kina i najważniejszych postaci środowiska filmowego, reżysera, scenarzysty, szefa Zespołu Filmowego „Kadr”, prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Słusznie nazywany największym stylistą polskiego kina i wirtuozem kamery należał do twórców dbających o wizualną formę swoich filmów, nie bał się artystycznych eksperymentów, bo, jak sam podkreślał, najważniejsze, by nie powtarzać siebie.

Wyrafinowany adaptator, rekonstruktor światów zaginionych, artysta pokazujący, jak działają mechanizmy wielkiej Historii, jak i opowiadający kameralne, ludzkie historie o miłości i samotności – wszystkie te twarze Jerzego Kawalerowicza przybliży jubileuszowa retrospektywa.

W ramach przeglądu pokażemy zarówno najgłośniejsze, najważniejsze, nagradzane w kraju i zagranicą filmy reżysera, jak PociągMatka Joanna od AniołówFaraonŚmierć prezydenta czy Austeria, jak i mniej znane, m.in. GromadęCelulozęGrę czy Prawdziwy koniec wielkiej wojny.

Program

Pełna informacja o seansach w Kinie Iluzjon znajduje się na stronie kina.

 

Austeria,  reż. Jerzy Kawalerowicz, 105 min., 1982, Polska

Galicja, lato 1914 roku. W prowadzonej przez starego Taga tytułowej karczmie pierwszej wojennej nocy krzyżują się drogi wielu ludzi, głównie żydowskich uciekinierów z miasta, od zasymilowanej burżuazji po chasydów. Ci ostatni, pogrążeni w religijnych rytuałach i tańcu, nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Świadomy nadciągającej katastrofy jest za to Tag, filozof, religijny, ale i sceptyczny nieco Żyd, który często wadzi się z Bogiem – teraz przeczuwa, że cena za bycie narodem wybranym będzie wysoka.

Arcydzieło polskiego kina, zdobywca Złotych Lwów 9. FPFF. Znakomita adaptacja powieści Juliana Stryjkowskiego zrealizowana przy udziale autora. Opowieść o żydowskiej Atlantydzie snuta z pozycji świadka Holokaustu, z wizyjnymi zdjęcia Zygmunta Samosiuka, znakomitą kreacją Franciszka Pieczki i symboliczną, finałową scena krwawej kąpieli jako zapowiedzią nadciągającej Zagłady.

 

Celuloza, reż. Jerzy Kawalerowicz, 124 min., 1953, Polska

Fabułę filmu stanowią wspomnienia Szczęsnego, który w rozmowie ze spotkaną przypadkowo działaczką komunistyczną, opowiada historię swojego życia. Urodził się w małej wiosce, gdzie wraz z rodziną żył w straszliwej nędzy. W poszukiwaniu pracy wywędrował z ojcem do Włocławka, gdzie obaj zatrudnili się w fabryce papieru. Tu zetknął się po raz pierwszy z działalnością związkową i polityczną, ze zorganizowanym ruchem robotniczym. Na życzenie ojca wyruszył w poszukiwaniu pracy do Warszawy, gdzie przez jakiś czas terminował u stolarza. Odbył też służbę wojskową. Wszędzie gdzie się znajdował dostrzegał straszliwe różnice klasowe i niesprawiedliwość społeczną. Bogactwo warstw posiadających i nędzę oraz bezrobocie klasy pracującej. Postanowił podjąć walkę przeciwko niesprawiedliwości i został komunistą.

 

Cień, reż. Jerzy Kawalerowicz, 94 min., 1956, Polska

Dwoje młodych ludzi zauważa, że z pędzącego pociągu skacze człowiek. Mężczyzna odnosi poważne obrażenia i umiera po przewiezieniu do szpitala. Ustalenie tożsamości ofiary jest trudne, ponieważ zmarły nie miał przy sobie żadnych dokumentów, a jego twarz została całkowicie zmasakrowana. Prowadzący śledztwo milicjanci, lekarz oraz sekretarz partii starają się odtworzyć życiorys mężczyzny. Tajemnicza sytuacja skłania bohaterów filmu do opowiedzenia o trzech zagadkowych zdarzeniach z przeszłości.

Oparty na opowiadaniu Aleksandra Ścibora-Rylskiego Cień jest obrazem sensacyjnym, rozgrywającym się między innymi w czasie okupacji i zaraz po wojnie. Krytycy uznali, że dla Jerzego Kawalerowicza film był przede wszystkim ćwiczeniem realizacyjnym, pozwalał bowiem rozwinąć reżyserowi narrację z subiektywnego punktu widzenia bohaterów. Cień charakteryzuje się drobiazgowo przemyślaną formą – na szczególną uwagę zasługują w nim zdjęcia Jerzego Lipmana.

 

Gra, reż. Jerzy Kwalerowicz, 91 min., 1968, Polska

Warszawa lat 60. XX wieku. Ona to architektka, on – urzędnik wysokiego szczebla. Po 12 latach wspólnego życia ich małżeństwo przeżywa głęboki kryzys, nie potrafią już porozumiewać się inaczej, jak tylko prowadząc ową tytułową grę pozorów i pustych rytuałów, podszytą prowokacją i dwuznacznymi sugestiami. Powinni się rozstać, ale wciąż pozostają razem…

Kameralna, współczesna opowieść podejmująca jeden z kluczowych dla kina Jerzego Kawalerowicza temat relacji między mężczyzną a kobietą. Formalnie wyrafinowany – z zaskakującymi ruchami kamery, niechronologiczną narracją – film potwierdzający status reżysera jako jednego z największych stylistów polskiego kina i twórcy wciąż poszukującego nowych artystycznych rozwiązań. Ostatnie wspólne dzieło Kawalerowicza i Lucyny Winnickiej, jego ówczesnej żony i muzy.

 

Gromada, reż. Jerzy Kawalerowicz, Kazimierz Sumerski, 105 min., Polska

Mało znany, socrealistyczny debiut Jerzego Kawalerowicza. We wsi Mostowice trwa budowa nowego młyna, która interesom kułaka Jana Zielińskiego. Egoistyczny młynarz razem ze szwagrem i kilkoma innymi kułakami próbuje sabotować inwestycję. Chłopi zmuszeni są do mobilizacji…

Zrealizowany w okresie stalinizmu „produkcyjniak” nosi wszelkie cechy kina socrealistycznego – w czarno-biały sposób przedstawia walkę postępowych chłopów z karykaturalnie ukazanymi kułakami. Film był jednak szkodzi miło wspominany przez samego Kawalerowicza, który mówił później, że realizując Gromadę mógł przećwiczyć swoją „wyobraźnię emocjonalno-plastyczną”. Czy w socrealistycznym filmie można znaleźć cechy późniejszych filmów Kawalerowicza? Warto przekonać się samemu.

 

Faraon, reż. Jerzy Kawalerowicz, 151 min., 1965, Polska

Egipt epoki Ramesydów. Nowy faraon Ramzes XIII chce reformować państwo i budować jego potęgę kosztem kapłanów, którzy – na czele z potężnym Herhorem – za rządów poprzedniego władcy zyskali ogromne wpływy. Młodość – idealistyczna i niecierpliwa – w konfrontacji ze sceptyczną i mądrą dojrzałością przeciwnika, posiadającego bogactwa i stanowiącą silną broń wiedzę, skazana jest jednak na nieuchronną klęskę.

Znakomita adaptacja powieści Bolesława Prusa, w której uniwersalna opowieść o mechanizmach i dylematach władzy łączy się z wyjątkową wizualną formą. Oryginalne, autorskie kino Jerzego Kawalerowicza (w twórczym duecie z operatorem Jerzym Wójcikiem), docenione zostało zarówno przez rodzimą widownię ( Złota Kaczka 1967 dla najlepszego filmu) jak i amerykańskich akademików (nominacja do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego), sukces komercyjny i artystyczny.

 

Matka Joanna od Aniołów, reż. Jerzy Kawalerowicz, 119 min., 1960, Polska

XVIII-wieczna Smoleńszczyzna. Do tutejszego klasztoru urszulanek przybywa ojciec Suryn, jezuita i egzorcysta, który ma pomóc siostrom, a zwłaszcza ich przeoryszy, matce Joannie, uwolnić się spod władzy demonów. Wspólne rozmowy zbliżają oboje i wkrótce zakonnik staje w obliczu nieznanego sobie dotąd uczucia…

Autorska adaptacja opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza wykorzystującego słynny motyw „diabłów z Loudun”. Wyrafinowana formalnie, oparta na symbolice czerni i bieli uniwersalna opowieść o konflikcie wiary i uczucia, buncie jednostki przeciw narzuconym ograniczeniom, a przede wszystkim miłości niemożliwej, stanowiącej jeden z lejtmotywów twórczości reżysera. Nagrodzone m.in. Srebrną Palmą w Cannes, wpisywane w aktualny kontekst polityczny dzieło twórczego duetu Kawalerowicza i autora zdjęć Jerzego Wójcika, ze wspaniałą kreacją Lucyny Winnickiej w roli tytułowej.

 

Pociąg, reż. Jerzy Kawalerowicz, 97 min., 1959, Polska

Polska końca lat 50. XX w. W przedziale sypialnym nocnego pociągu na Hel los styka ze sobą meteorolożkę Martę i lekarza Andrzeja. Pomiędzy parą nieznajomych zaczyna się gra emocji – od wzajemnej niechęci do pozbawionej perspektyw bliskości. A w tle pozostali pasażerowie: znudzona małżonkiem kokietka, walczący z bezsennością były więzień kacetu, jadące na pielgrzymkę stare kobiety… Monotonię podróży zakłóca informacja, że w pociągu znajduje się morderca…

Inspirowane osobistą przygodą reżysera, wykorzystujące elementy thrillera i melodramatu kameralne studium psychologiczne, ale też zbiorowy portret Polaków końca lat 50. Znakomita aktorsko opowieść o samotności i miłości niemożliwej, której melancholijny nastrój współtworzy muzyka, zwłaszcza balladowa wokaliza Wandy Warskiej stanowiąca motyw przewodni filmu.

 

Pod gwiazdą frygijską, reż. Jerzy Kawalerowicz, 112 min., 1954, Polska

Druga część  Celulozy opowiada dalsze losy Szczęsnego.

Na akcję składa się kilka epizodów walk komunistów z reżimem sanacyjnym, m. in. uruchomienie tajnej drukarni, zdemaskowanie prowokatora (którego samowolnie zabija Szczęsny) i wreszcie wielkie manifestacje uliczne zakończone starciem strajkujących robotników z atakującą brygady policją. Drugi równoległy wątek stanowią dzieje miłości Szczęsnego i działaczki partyjnej Madzi. Szczęsny, któremu grozi aresztowanie, wyjeżdża do Hiszpanii, by wziąć udział w wojnie domowej.

Obie części tej wielkiej proletariackiej epopei zrealizowane zostały w duchu włoskiego neorealizmu i odnaleźć tu można wiele ciekawych i przekonujących sekwencji. Propagandowa wymowa filmu zdecydowanie przesłania jednak jego walory artystyczne.

 

Prawdziwy koniec wielkiej wojny, reż. Jerzy Kawalerowicz, 88 min., 1957, Francja

Bohaterem filmu jest Juliusz przed wojną uznany architekt, po wojnie – człowiek okaleczony psychicznie i zamknięty w sobie. Żona mężczyzny, Róża jest zmęczona życiem z wyobcowanym mężem i zaczyna spotykać się ze znajomym z pracy. Czy małżeństwu uda się przetrwać kryzys?

Prawdziwy koniec wielkiej wojny jest ekspresyjnym dramatem psychologicznym znacznie różniącym się od późniejszych, bardziej ascetycznych dzieł Kawalerowicza. W tytule filmu pobrzmiewa gorzka ironia, bowiem zakończenie wojny nie oznacza wcale końca koszmaru dla straumatyzowanego bohatera, który nie jest w stanie funkcjonować w normalnej rzeczywistości. Jego stan emocjonalny oddawany jest za pomocą rozmaitych technik wizualnych – na przykład dynamicznej, subiektywnej kamery. Przyjęty bez entuzjazmu przez krytyków wydaje się dziś jednym z najbardziej niedocenionych dzieł Kawalerowicza.

 

Śmierć prezydenta, reż. Jerzy Kawalerowicz, 137 min., 1977, Polska

Początki II RP. Gabriel Narutowicz wraca po latach emigracji do kraju i decyduje się startować w wyborach na prezydenta. 9 grudnia 1922 roku Zgromadzenie Narodowe po raz pierwszy w historii II RP ma dokonać wyboru głowy państwa: w sejmowych kuluarach toczą się rozmowy, zawiązują koalicje, liczone są głosy. Ostatecznie, w piątej turze, prezydentem zostaje Narutowicz. Jego elekcja wywołuje gwałtowny sprzeciw środowisk prawicowo-nacjonalistycznych…

Śmierć prezydenta jest niemal paradokumentalną rekonstrukcją wyborów prezydenckich oraz krótkiej prezydentury Narutowicza. Aby przedstawiać polityczne wydarzenia w porywający sposób, Kawalerowicz stosuje rozmaite chwyty audiowizualne – posługuje się dynamiczną kamerą, wygrywa napięcia między bohaterami i przeplata akcję scenami z przesłuchania Niewiadomskiego, mordercy Narutowicza. Jak pisała po premierze Ewa Nurczyńska: Film zachwyca bogactwem rekonstrukcji i inscenizacji scen kameralnych i zbiorowych, których przebieg posiada swe autentyczne, historyczne pierwowzory.

W kwartalniku znalazło się kilkanaście artykułów poświęconych postaci autora Dekalogu. Jan Brzozowski pisze o kwestiach etycznych, z którymi reżyser zmagał się jako dokumentalista. W artykule pt. „Zdjęcie, czyli próba rozpoznania historii zawodowego debiutu Krzysztofa Kieślowskiego Anna Krakowiak analizuje dotychczasowy stan badań nad tytułowym dokumentem,. Dominika Zielińska w w artykule Śmierć jak kromka chleba. „Krótki film o zabijaniu Krzysztofa Kieślowskiego i Kat Luisa Garcíi Berlangi w kontekście dyskursu społeczno-politycznego stara się przybliżyć historyczne okoliczności powstania tych dwóch dzieł.

W wydaniu znajdziemy też m.in. rozmowę z Jackiem Petryckim, operatorem filmów Kieślowskiego, stenogramy z kolaudacji filmu Przypadek i komentarz Adama Wyżyńskiego do tego dokumentu oraz zapis dyskusji z Kieślowski – kiedyś i dziś, która odbyła się w FINA w 80. urodziny reżysera. Do numeru trafiła także sylwetka aktora Zygmunta Malanowicza, zmarłego wiosną 2021 roku.

Pełna informacja o zawartości tego numeru „Pleografu” znajduje się na stronie pisma.

Tydzień z Kieślowskim w Ninatece

Premierze numeru towarzyszą bezpłatne projekcje on-line filmów i materiałów dokumentalnych udostępnione w portalu Ninateka.pl:

Poniedziałek (3.01): Siedem kobiet w różnym wieku, reż. Krzysztof Kieślowski, 16 min., 1979, Polska

Wtorek (4.01): Z punktu widzenia nocnego portiera, reż. Krzysztof Kieślowski, 17 min., 1979, Polska

Środa (5.01): Tramwaj, reż. Krzysztof Kieślowski, 5 min., 1966, Polska

Czwartek (6.01): Amator, reż. Krzysztof Kieślowski, 117 min., 1979, Polska

Piątek (7.01): Krótki film o zabijaniu, reż. Krzysztof Kieślowski, 84 min.,  1988, Polska

Sobota (8.01): Krótki film o miłości, reż. Krzysztof Kieślowski, 83 min., 1988, Polska

Niedziela (9.01): Dziesięć rozmów o „Dekalogu”

 

Filmy będą nadal dostępne w Ninatece po zakończeniu Tygodnia z Kieślowskim.